Sondaż: Czy Polska powinna nadal przekazywać Ukrainie broń?
Jak informuje "Rzeczpospolita", Polska znajduje się w czołówce krajów wspierających ukraińskich żołnierzy. Z danych Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii wynika, że znajdujemy się na czwartym miejscu z zadeklarowaną kwotą na zbrojenia dla Ukrainy o wartości 1,82 mld euro.
Liderem w tym zestawieniu są Stany Zjednoczone (22,86 mld euro), kolejna jest Wielka Brytania (4,13 mld euro), a podium zamykają Niemcy (2,34 mld euro). Dla porównania cała Unia Europejska zadeklarowała wsparcie o wartości 3,1 mld euro.
Sondaż ws. broni dla Ukrainy
IBRiS przeprowadził na zlecenie "Rz" sondaż, w którym zapytano ankietowanych, "czy Polska powinna nadal przekazywać Ukrainie broń i uzbrojenie dla walczących ukraińskich żołnierzy?". Twierdząco odpowiedziało 77,5 proc. respondentów, przeciw było 18,3 proc., a tylko 4,2 proc. nie miało zdania.
Dziennik podkreśla, że w równie wysokim stopniu za taką pomocą są zwolennicy Zjednoczonej Prawicy (97 proc.), opozycji (82 proc.), jak i niezdecydowani (88 proc.). Za przekazywanie broni Ukrainie są głównie osoby starsze, (powyżej 60. roku życia), mieszkańcy małych miast, z rodzin wielodzietnych. To przeważnie słuchacze Wydarzeń Polsatu oraz TVP Info (po 86 proc.).
Sondaż został przeprowadzony w dniach 16-17 grudnia metodą CATI na grupie 1100 respondentów.
Wsparcie wojskowe. Co Polska przekazała na front?
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że Ministerstwo Obrony Narodowej "ze względów bezpieczeństwa", nie podaje, jaki sprzęt jest wysyłany na Ukrainę. Resort przekazał "Rz", że polskie wsparcie obejmuje sprzęt wojskowy m.in. amunicję, inteligentne systemy kierowane do rażenia celów, bezzałogowe systemy powietrzne, czołgi i moździerze.
MON uważa, że wizytówką polskiej pomocy dla Ukrainy są m.in. przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun i samobieżne armatohaubice Krab kalibru 155 mm.